Kolejna sprawą jaką chciałabym poruszyć są blogi,na których można zobaczyć buźkę osoby, która jest właścicielem danego bloga.Czuje się wtedy więź i sympatię do tej osoby chociaż zna się ją tylko ze zdjęcia i z jej wspaniałej wyobraźni, która objawia się w postaci przedmiotów przezeń wykonanych. Przynajmniej ja, czuję więź z osobą którą widzę, chociaż jej nie znam :) A wy co o tym myślicie? Czy też macie takie odczucia?
W sumie to doszłam do wniosku,że ja się jeszcze nie pokazałam i jestem anonimem zamkniętym w wytworach z masy solnej, w tym roku postanowiłam to zmienić :) A taki mam ryjek :D (zdjęcie co prawda z 2012 roku z wakacji, ale nie zmieniłam się wogóle od tego czasu, przytyłam 3 kilo ale to pozostałości z moich noworocznych postanowień, które miały odwrotny zamiar :D wogóle 2013 rok nie był dla mnie najszczęśliwszym rokiem i może dlatego :))
Z "twarzą" witam jeszcze raz wszystkich obserwatorów oraz gości i życzę miłego wieczorku :) :*
Jaki sympatyczny ten "ryjek";-) Głowa do góry, teraz 2014 będzie fantastycznym czasem:-) Zobaczysz:-)
OdpowiedzUsuńObyś miała rację Agusiu :)
UsuńMiło Cię zobaczyc :).
OdpowiedzUsuńMi jeszcze daleko do pokazania swojego "ryjka" ;).
Dużo dobrego w Nowym Roku, oby był lepszy :).
Dzia za życzenia, Tobie również życzę wszystkiego dobrego w 2014! :) Zachęcam do pokazania swojej buźki bo fajnie jest kojarzyć blog z konkretną osóbką a nie tylko z jej twórczością. :)
UsuńBardzo sympatyczny buziolek i miła osóbka :) Wiesz, po Twoim wpisie sama odważyłam się na pokazanie swojego ''ryjka''. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDzia :) Zaraz lecę zobaczyć Twoją buźkę, brawo za odwagę! :)
UsuńCiesze się ,że się pokazałaś :)Jestem tego samego zdania co do publikowania własnych zdjęć na blogu, zresztą widać to w moich wpisach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
A ja się nie zgadzam z tą opinią!!! To znaczy, zgodziłabym sie dwadzieścia lat temu, gdy byłam piekna i młoda, ale teraz zostało samo "i" , no i nos jak klamka dalej ten sam... Więc protestuję dalej, bo.... no... bo..... kurczę, no nie mam w sumie argumentów przeciw, więc wymyslę np ochronę danych piegów na każdej twarzy! To ściśle tajne dane, więc ja muszę się ukrywac nadal... Ale ty, z taką przyjemną facjatką, to ja proszę cię bardzo, a jeszcze strzel sobie z drugiego profilu i wieczorem przy świecach też bardzo nalegam... Ale w sumie masz rację, jak ktoś nie ma podstepnej duszy i szuka w drugiej osobie zaraz wad, to fotka pozwala na wyobrażenie sobie tej osoby przy pracy, albo daje ogólne pojęcie tak dla wiedzy. Chyba zaczynam coś mieszać, no ale domyślasz się, o co biega. A jeśli zechcesz odwiedzić mój blog, który założyłam właśnie po to, żeby spotykać takie sympatyczne osóbki jak ty, to wstawię specjalnie fotkę jak miałam... niebieskie włosy. A co, zaszaleję, choć słyszę już tu i ówdzie , że mi już nie wypada wracać do tego kolorku... Ale niektórzy już tak mają, że są niepoprawni i lubią czasem postawić świat do góry nogami.... A co, niech se powisi czasem... Pozdrawiam Cie serdecznie i czekam na twoje lepiszcza...
OdpowiedzUsuńMiło poznać:)
OdpowiedzUsuń