Spełniam swoją wczorajszą obietnicę i jeszcze przed pakowaniem pstryknęłam kilka fotek mojego chyba najbardziej pracochłonnego dzieła. Mam nadzieję,że i Wam się spodoba, ponieważ jest to praca, z której jestem najbardziej dumna :) Jutro powędruje do swojej nowej właścicielki, mam nadzieję, że ona również pokocha go taką samą miłością z jaką ja go tworzyłam :) Uciekam bo już ledwo patrze na oczka a co chwilka wypadają mi z nich zapałki :D życzę Wam dobrej nocki i kolorowych snów Kochani moi :* :* :*
Jaki on śmieszny:-) Wspaniały pomysł i piękne wykonanie:-)
OdpowiedzUsuńAle on śliczny :) I jakie słodkie ma oczka :)
OdpowiedzUsuń